poniedziałek, 22 października 2012

slow

Zaczytuję się w Kruchej jak lód.
Śpię podczas popołudniowej drzemki.
Jem zupę serową z klopsikami.
Wyjeżdżam o 6 rano, aby na czas złożyć dokumentację.
Jadę 40 km/h w czasie gęstej mgły. Późnym wieczorem. Przez ponad 80 km.
Maluję paznokcie.
Zakładam kalosze i spaceruję z psem.
Planuję wymianę opon.
Kupuję kwiaty do domu.
Słucham radia.
Oglądam Rodzinkę.pl
Obserwuję biedronki zagnieżdżone na balkonie, próbujące dostać się do domu.



1 komentarz:

  1. Złapałam się na tym, że wyobraziłam sobie to wszystko tak, jakby działo się bardzo szybko. Ehhh chyba coś ze mną nie tak naprawdę:)

    OdpowiedzUsuń