piątek, 29 marca 2013

marzec

Wesołych Świąt !!!


środa, 27 marca 2013

mama

Nie potrafię rozmawiać z moją mamą. Nie potrafię zrozumieć jej krytykanctwa.
Dzisiejsza wizyta u niej sprawiła, że raczej nieprędko znów pojawię się w domu rodzinnym.
Ile można zaciskać zęby i wysłuchiwać "dobrych rad" podczas, gdy w środku czujesz jakby ktoś wbijał ci nóż w serce i czujesz jak bardzo boli to, że najbliższa ci osoba nie akceptuje twoich życiowych wyborów.
Dziś miałam wielką ochotę trzasnąć drzwiami i nie wracać.
Już raz ochłodziłam nasze stosunki, bo nie mogłam znieść jej moralitetów. Teraz myślałam, że te stosunki mogłyby ulec poprawie. Wróciłam z nadzieją na normalną relację. Niestety myliłam się. Ona nigdy się nie zmieni.

A ja tylko chciałabym chociaż raz usłyszeć "jesteś moim dzieckiem i zaakceptuję każdy twój wybór, jakikolwiek on by nie był, jesteś dorosła i to w końcu twoje życie".
Czy wymagam aż tak wiele?

wtorek, 26 marca 2013

wspólne gotowanie

Wczorajsze wspólne gotowanie zaowocowało pysznymi pulpecikami ze szczypiorkiem w pomidorowym sosie z dodatkiem fety.
Zbyt rzadko mamy czas, żeby razem spędzać czas w kuchni.



poniedziałek, 25 marca 2013

dlaczego trzeba mieć dzieci?

Mamy z MM w pracy koleżankę, która od jakiegoś czasu stara się o dziecko.
Zamęcza nas co jakiś czas informacjami na temat swoich owulacji, badań, na które wysłała męża, leków i suplementów, które bierze i codziennej godzinki przeznaczonej na wieczorny, prokreacyjny seks.
Ostatnio oświeciła nas informacją, że powinniśmy z MM zrobić sobie dziecko. Bo przecież trzeba mieć dziecko. Bo przecież nie można być samemu na starość. Bo ktoś musi się potem nami zająć i podać przysłowiową szklankę herbaty. Bo tak trzeba i już. No bo jak można nie chcieć mieć dzieci?!

A ja pytam: dlaczego?
Jaką ma się gwarancję, że za 20 lat ukochane dziecko nie wyjedzie za pracą lub za miłością swojego życia na drugi koniec Polski albo nawet za granicę? Jaką ma się gwarancję, że ukochane dziecko będzie chciało się nami opiekować na starość? I co potem powiesz? Ja Ciebie dziecko urodziłam, wychowałam, więc teraz Ty musisz zająć się mną, bo jestem już stara i niedołężna?! To Twój obowiązek?! Według mnie to cholernie egoistyczne. I nijak ma się do chęci stworzenia rodziny z mężczyzną, którego kocha się nad życie i chce się kochać do końca dni. Nijak ma się do chęci stworzenia "czegoś" co będzie zlepkiem pierwiastków Moich i Jego.

Dlaczego w naszym społeczeństwie jak na trędowatych patrzy się na osoby, które świadomie wybierają życie bezdzietne? Czy kobieta, która nie czuje tego zapierającego dech w piersiach instynktu macierzyńskiego musi być od razu skazana na potępienie, krzywe spojrzenia i nazywanie egoistką? Czy naprawdę takie osoby muszą uciekać się do argumentu "nie mogę mieć dzieci", żeby mieć święty spokój?

Ja nie opowiem się po żadnej ze stron. Nie powiem teraz, że nie chcę być matką. Nie wykluczam tego.
Ale na razie nie czuję potrzeby posiadania dziecka. I rozumiem też zdanie MM, że może niekoniecznie chciałby w przyszłości obarczać młodego człowieka swoją chorobą i jej skutkami.


Temat jest tak kontrowersyjny, że mam nadzieję, iż nikogo nie uraziłam tym postem. Jeśli tak to przepraszam :)


sobota, 16 marca 2013

zatrucie

Szpital w domu.
MM ma zatrucie pokarmowe. Nie wiadomo od czego.
Jęczy, stęka, marudzi. Jak to chory facet :)
Gotuję więc kleiki, ryżyki z przetartą marchewką, lekki rosołek z piersią z kurczaka.
Daję sucharki, chrupki i biszkopciki. I na potęgę gotuję czarną herbatę.

Od rana biegam jak mały robocik.
Marzę o chwili dla siebie z nowym numerem Twojego Stylu.

środa, 13 marca 2013

voice

Zwykle nie oglądam programów typu talent show.
Ale obok TEGO głosu nie mogłam przejść obojętnie.
Zjawiskowa.


piątek, 8 marca 2013

pech

Jak nie urok to ...
Jeszcze nie tak dawno pisałam o stłuczonym lusterku, a tymczasem wczoraj kolejny wypadek.
Tym razem wjechała w nas włączająca się do ruchu betoniarka. Tylnie drzwi z mojej strony do wymiany.

poniedziałek, 4 marca 2013

:)

Wiosna idzie!
Słońce - tego trzeba mi było.
Energia mnie rozpiera.
Mam ochotę umyć dzisiaj okna. I rozwiesić pranie na balkonie  :)

Kupiłam dzisiaj zioła do zasiania.
Bazylia, oregano i mięta.