Próbuję ogarniać mieszkanie z ton sierści Sierściucha.
Tona sierści pojawia się zaraz następnego dnia po gruntownym odkurzaniu.
Pomimo wyczesywania. Mamy baaardzo intensywny okres linienia.
Przeglądam w necie nową kolekcję Reserved w poszukiwaniu czegoś fajnego na sezon jesień/zima.
Wypatrzyłam już super kardigan w Zarze. Taki jak chciałam.
Patrzę też na kozaki Lasockiego. To priorytet na tegoroczną zimę. Może w tym roku musztardowe?
Z wczorajszego spaceru. Patrzę na niego i zastanawiam się gdzie jest moja malutka kluseczka?
Dopiero na zdjęciach widzę jak rośnie.
Wieczorem idę się relaksować. To znaczy idę ogarnąć moje włosy :)
W Carry widziałam 80% przeceny. Aż mnie głowa rozbolała :D
OdpowiedzUsuńPsiak jest przesłodki :)
Zastanawiamy się coraz poważniej nad psem...
OdpowiedzUsuńJakiś konkretny chodzi wam po głowie? :)
UsuńAle słodziak...
OdpowiedzUsuńi nie myślałabym, że zostawia aż tyle sierści.
A tak w ogóle przerabiam to samo aktualnie z moją labradorką.