Jestem zwykłą kobietą. Sprzątam, gotuję, podjadam, maluję paznokcie, walczę ze zmarszczkami i cellulitem, farbuję włosy, śpiewam w aucie, mam PMSa, uśmiecham się, zrzędzę, obserwuję, bloguję, kocham...
środa, 30 maja 2012
ko ko ko
Jestem pełnoetatową kurą domową. I jest mi z tym dobrze. I bynajmniej nie nudzę się w domu.
Jak tak patrzę do południa na balkony bloków sąsiednich to widzę, że mnóstwo jest takich kobiet siedzących w domu, rozwieszających pranie, myjących okna.
Ja też. Choć teraz na wolontariacie (później na stażu)i kursie angielskiego.
OdpowiedzUsuńTaką kurą domową być to fajnie na jakiś czas a później? Emeryturę z czego? :P
Kass, to fakt. Z tym może być później problem.
Usuńtez jestem kura domowa,matka dwojki rozbrykanych dzieci i jest mi z tym wspaniale:)
OdpowiedzUsuń