Przed Świętami Bożego Narodzenia wiedziałam, że będzie leciał w tv (na jednym z kanałów filmowych). Wiedziałam o czym ten film jest i absolutnie nie chciałam go oglądać. A jednak... nie pamiętam, żebym się tak spłakała. A wydawało mi się, że "Marley i Ja" to największy wyciskacz łez.
Przed Świętami Bożego Narodzenia wiedziałam, że będzie leciał w tv (na jednym z kanałów filmowych). Wiedziałam o czym ten film jest i absolutnie nie chciałam go oglądać. A jednak... nie pamiętam, żebym się tak spłakała. A wydawało mi się, że "Marley i Ja" to największy wyciskacz łez.
OdpowiedzUsuńpiękny - jeden z moich ulubionych! :)
OdpowiedzUsuń