poniedziałek, 25 marca 2013

dlaczego trzeba mieć dzieci?

Mamy z MM w pracy koleżankę, która od jakiegoś czasu stara się o dziecko.
Zamęcza nas co jakiś czas informacjami na temat swoich owulacji, badań, na które wysłała męża, leków i suplementów, które bierze i codziennej godzinki przeznaczonej na wieczorny, prokreacyjny seks.
Ostatnio oświeciła nas informacją, że powinniśmy z MM zrobić sobie dziecko. Bo przecież trzeba mieć dziecko. Bo przecież nie można być samemu na starość. Bo ktoś musi się potem nami zająć i podać przysłowiową szklankę herbaty. Bo tak trzeba i już. No bo jak można nie chcieć mieć dzieci?!

A ja pytam: dlaczego?
Jaką ma się gwarancję, że za 20 lat ukochane dziecko nie wyjedzie za pracą lub za miłością swojego życia na drugi koniec Polski albo nawet za granicę? Jaką ma się gwarancję, że ukochane dziecko będzie chciało się nami opiekować na starość? I co potem powiesz? Ja Ciebie dziecko urodziłam, wychowałam, więc teraz Ty musisz zająć się mną, bo jestem już stara i niedołężna?! To Twój obowiązek?! Według mnie to cholernie egoistyczne. I nijak ma się do chęci stworzenia rodziny z mężczyzną, którego kocha się nad życie i chce się kochać do końca dni. Nijak ma się do chęci stworzenia "czegoś" co będzie zlepkiem pierwiastków Moich i Jego.

Dlaczego w naszym społeczeństwie jak na trędowatych patrzy się na osoby, które świadomie wybierają życie bezdzietne? Czy kobieta, która nie czuje tego zapierającego dech w piersiach instynktu macierzyńskiego musi być od razu skazana na potępienie, krzywe spojrzenia i nazywanie egoistką? Czy naprawdę takie osoby muszą uciekać się do argumentu "nie mogę mieć dzieci", żeby mieć święty spokój?

Ja nie opowiem się po żadnej ze stron. Nie powiem teraz, że nie chcę być matką. Nie wykluczam tego.
Ale na razie nie czuję potrzeby posiadania dziecka. I rozumiem też zdanie MM, że może niekoniecznie chciałby w przyszłości obarczać młodego człowieka swoją chorobą i jej skutkami.


Temat jest tak kontrowersyjny, że mam nadzieję, iż nikogo nie uraziłam tym postem. Jeśli tak to przepraszam :)


2 komentarze:

  1. Widzę, że masz podobno poglądy do zielonych-butów. Zawsze możesz powiedzieć z przymrużeniem oka, że jesteś za młoda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie nie rozumiem jak można komuś sugerować, że powinien starać się o dziecko ... :/ Przecież to zbyt intymny i osobisty temat!
    Odp. "Jestem na to za młoda" jest bardzo na miejscu :)

    OdpowiedzUsuń